czwartek, 24 maja 2012

Tworzenie Sandbox'a - Dragonlance (część 3 - Przygotowania)

W poniższym wpisie chciałbym opisać przygotowania przed rozpoczęciem kampanii.

Przebiegały one niejako dwutorowo - z jednej strony starałem się stworzyć mapę Dziczy dla graczy i sensownie ulokować akcję, z drugiej strony potrzebowałem czegoś co wprowadzi graczy w realia nowego typu rozgrywki i tym czymś okazał się moduł B2 The Keep on the Borderlands.

Na początek kilka słów o umiejscowieniu akcji i o tym co mną kierowało aby wybrać takie a nie inne miejsce.

Zatem, Ansalon. Po spojrzeniu na mapę naszły mnie pierwsze poważne wątpliwości... Tak naprawdę nie ma gdzie umiejscowić akcji. Niby tyle powieści napisano, niby tyle wydarzeń upchnięto, a ja patrzę na mapę i... Nic. Solace i okolice... Nie. Las Wayreth... Nie, na pewno nie to. Qualinost, Silvanost... Kto by tam chciał prowadzić Dzicz w lesie pełnym elfów. Ansalon, w porównaniu do takich Zapomnianych Krain i tamtejszego Faerunu okazał się mały, bardzo malutki. Kontynent mający 1500 kilometrów długości, a gdzie nie spojrzysz już coś się znajduje, na dodatek jest to zwykle coś znanego i istotnego z powieści. Wyraźnie brakuje jakiegoś pogranicza czy miejsca niezbyt dokładnie opisanego czy zbadanego. Ogólne wrażenie zabiło trochę mój zapał do Dragonlance'a, ale w końcu postanowiłem wzruszyć ramionami i wybrać coś co przynajmniej z wierzchu ma jakiś sens. Padło na okolicę Throt i Qlettaar, która jest umiejscowiona na wschód od Solamnii.

Wybrany obszar ma w przybliżeniu 450 na 300 kilometrów, postanowiłem pokryć go heksami mającymi 15 kilometrów średnicy, co dało mapę heksową o wymiarach 30 na 20 heksów. Do stworzenia mapy użyłem darmowej wersji programu Hexographer. Narzędzie jest dość proste w użyciu, jednak początkowo niezbyt podobał mi się otrzymany rezultat. Dodanie dróg, rzek, oraz wygładzenie linii brzegowych poprawiło efekt na tyle, że mapa nadaje się do użycia. Ogólnie rzecz biorąc przyjąłem, iż gracze dziennie są w stanie pokonać 3 heksy podróżując po równinach, 2 heksy idąc lasami lub wzgórzami oraz 1 heks idąc po górach czy bagnach. Na chwilę obecną mam opisane około 25 heksów, większość z nich znajduje się dość blisko graczy, choć jest kilka dalej położonych. Idąc za radą Paladyna postanowiłem pozwolić graczom za każdym razem spotkać lub znaleźć to co na danym heksie się znajduje. O tabelach losowych i częstości spotkań napiszę w kolejnym poście.

Jednocześnie w przerwach między wymyślaniem i tworzeniem mapy i okolicy zacząłem czytać moduł B2 The Keep on the Borderlands. Sama lektura przyniosła kilka ciekawych pomysłów o których zapomniałem lub nie pomyślałem podczas przygotowań. Pierwszym z nich była tabela losowych plotek, która później, już w grze, okazała się doskonałym narzędziem wspierającym inicjatywę i kreatywność graczy. Kolejną rzeczą wyniesioną z B2 którą postanowiłem wykorzystać w mojej inkarnacji AD&D 2.0 było przydzielanie punktów doświadczenia za niemagiczne skarby zdobyte podczas przygód, co także dobrze motywowało graczy i było motorem napędzającym ich działania. Zaproponowane spotkania i Caverns of Chaos rozmieściłem po prostu na mapie heksów, zmieniając także skalę załączonej w module mapy okolicy.

Sam moduł składa się z 4 części - krótkiego przedstawienia niektórych zasad (chyba D&D Basic), opisu tytułowej Twierdzy i NPC go zamieszkujących, opisu spotkań jakie mogą gracze napotkać w okolicznej dziczy, a także klasycznego lochu, Caverns of Chaos, zamieszkanego przez różne humanoidy. Głównie właśnie ze względu na ten loch w mojej odsłonie Dragonlance'a orki się znajdą, chociaż jeszcze nie zdecydowałem, czy mieszkają tam 'od zawsze' czy te kilka sztuk które w Jaskiniach można znaleźć to przybysze z innej Sfery. Czas pokaże.

Tyle na teraz, w następnym wpisie postaram się opisać w jaki sposób i na podstawie czego stworzyłem tabele spotkań losowych.

3 komentarze:

  1. Dwa wielkie plusy! Pierwszy za DragonLance ;) Drugi za hexa - którego mam ochotę tęż praktykować, ale coś zabieram się za to, jak pies do jeża. Może Twój blog mnie zmotywuje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że komuś jeszcze tematyka o której piszę podpasowała. Co do grania w heksy - IMO najlepiej znaleźć / wymyślić krótki moduł z lochem i zacząć grać, jeśli u graczy idea zaskoczy, to i mapę potem można rozrysować, na początek 6-7 heksów od lokacji startowej w każdą stronę, potem jakoś już to pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nom :) Mam ogólny zarys świata - połączenie moich ulubionych cech światów DragonLance i Forgotten Realms. Z dodatków w Dungeon Magazine wziąłem mapkę miasta Cauldron, które postawiono w kraterze wygasłego wulkanu. Cholernie inspirujące miejsce! http://www.davidrm.com/rpg/images/tj200511301504-1.jpg Na wschód mam baśniowy bór (jakoś tak wyszło kiedy tabelę spotkań komponowałem ;) ), którego nazwy jeszcze nie wymyśliłem. Gdzieś z dzień drogi na północ jest "loch", stara świątynia umarłego boga. Na południe krasnoludzko-ludzkie osiedle Shade Hall i kopalnia. Na zachód jeszcze nie mam pomysłu.

    OdpowiedzUsuń